Akcja strun – Wszystko, albo prawie wszystko na ten temat (część pierwsza).
Regulacja gitary jest bardzo istotnym elementem, często pomijanym przez gitarzystów. Regulacja gitary wpływa na komfort grania, brzmienie gitary, żywotność elementów wymienialnych takich jak struny czy progi. Regulacja gitary jest usługą, którą wykona dla was każdy lutnik, jednak według mnie jest to czynność, którą powinniśmy wykonywać sobie sami. Świadomość tego jak ułożona jest gitara i co ma na to wpływ, daje nam możliwość eksperymentowania i odkrywania nowych, innych konfiguracji instrumentu. Zaczynamy zdawać sobie sprawę z tego, co ma istotny wpływ na brzmienie gitary i to, że sami jesteśmy w stanie to kontrolować. Opanowanie podstaw w zakresie regulacji gitary pozwoli nam samodzielnie korygować wady ustawienia wynikające np ze zmiany temperatury czy wilgotności otoczenia, albo powstałe w wyniku zmian strun. A co najważniejsze gitarzysta z taką wiedza i umiejętnościami to złoty klient dla lutnika 😉 Przejdźmy zatem do szczegółów.
Jako pierwszy i najważniejszy czynnik, na który zwracam uwagę jest wysokość strun nad progami, czyli tak zwana akcja strun. Żeby skorygować akcję strun musimy pamiętać o trzech punktach. Mostek, siodełko oraz pręt prostujący gryf. Dziś się skupimy nad prętem prostującym gryf.
Sprawa z prętem w oczach wielu gitarzystów wydaje się nie do opanowania. Istnieje pewien mit mówiący „nie kręć sam prętem bo urwiesz, oddaj lutnikowi”. A co, lutnik to czarodziej? Będzie kręcił tak samo jak ktoś inny. Wystarczy pamiętać tylko o kilku rzeczach. Po pierwsze pręt musi pracować z lekkim oporem i płynnie. Jak określić czy opór jest lekki? Napinanie pręta musi następować przy użyciu niewiele większej siły niż jego poluźnianie. Po drugie, napinanie pręta ma się tak samo jak strojenie gitary. Żeby nie zerwać struny, staramy się jej nie przeciągnąć używając tunera gitarowego, który jest naszym odniesieniem. W przypadku napinania pręta sytuacja jest dokładnie taka sama. Jeśli mamy odpowiedni punkt odniesienia, to napinanie pręta jest tak samo łatwe i oczywiste jak w przypadku strojenia gitary. Naszym tunerem w przypadku pręta jest kontrola krzywizny gryfu podczas regulacji. Aby precyzyjnie skontrolować czy gryf jest prosty, wystarczy docisnąć strunę, w przypadku gitary elektrycznej najlepiej na pierwszym i osiemnastym progu jednocześnie i sprawdzić odległość struny od progu w okolicach siódmego progu. Sytuacją niedopuszczalną jest, gdy nie ma tam żadnej przestrzeni. Oznacza to bowiem, że pręt jest zbyt mocno naciągnięty, a przez to krzywizna gryfu jest wypukła czego skutkiem będzie brzęczenie strun szczególnie w pierwszych pozycjach.
Według mnie najodpowiedniejszym ustawieniem gryfu jest „gryf prosty”, gdzie po dociśnięciu struny na pierwszym i osiemnastym progu, na siódmym progu jest delikatna przestrzeń. Przedstawia to powyższy rysunek. Oczywiście krzywizna gryfu jest przerysowana, tak żeby można było łatwiej dostrzec o co chodzi. Książkowo przestrzeń ta wynosi około 0,1mm. W przypadku braku przyrządu mierniczego zalecam użycie zwykłej kartki papieru z zeszytu, która przy prostym gryfie włożona między strunę a próg siódmy powinna wylecieć swobodnie a przecięta, złożona na pół i umieszczona w taki sam sposób powinna się trzymać. Gryf prosty jest przeważnie tym pożądanym u gitarzystów, jednak nie zawsze jest to najlepsza opcja. Lutnicy często podczas standardowych regulacji zawzięcie prostują gryfy bez mrugnięcia okiem kierując się tylko tym, że tak powinno być, bo prosty gryf jest najlepszy i ponoć sprawia, że akcja strun może być ustawiona nisko. Czasami prosty gryf nie jest dobrym rozwiązaniem. Wszystko jak zwykle zależy od naszych preferencji a czasami od warunków typowo technicznych.
Gryfu prostego unikamy wtedy, gdy progi w naszej gitarze są nierówne. W przypadku nierównych progów jesteśmy w stanie sprawić, aby akcja strun była znacznie niższa jeżeli gryf jest ugięty niż gdybyśmy go wyprostowali. Szlif progów co prawda usuwa nierówności, ale wiąże się z wydatkami. Jeśli po konsultacji właściciel instrumentu nie zgodzi się na szlif progów, lutnik który ustawia gitarę powinien wziąć pod uwagę stan progów i spróbować ustawić optymalną krzywiznę gryfu do stanu progów, a nie prostować gryf na siłę. Często jednak słyszymy, że bez szlifu progów nie da się osiągnąć pożądanego efektu i moim zdaniem wynika to z niewiedzy lutnika lub z chęci naciągnięcia gitarzysty na niepotrzebny, chodź być może uzasadniony wydatek. Oczywiście szlif progów poprawi sytuację, ale nie każdy jest gotowy ponieść koszta tej usługi.
W następnej części zajmiemy się rodzajami mostków oraz sposobami ich ustawiania.
Jeśli chcesz być na bieżąco zachęcam zapisać się do newslettera a dostaniesz email o każdym nowym wpisie na naszym blogu 😉
Jeśli zmieniłem właśnie struny na grubsze i zauważyłem potem, że akcja jest za wysoka to co, będę biegł do lutnika? A jeśli jutro gram koncert? Nie umieć wyregulować gryfu to tak, jakby nie umieć zagrać dla kogoś innego niż starzy znajomi…
Czekam na dalsza czesc 🙂